Przejdź do treści
Strona główna » Blog psychologiczny » Dlaczego choruję na depresję? cz. 2 NEUROPRZEKAŹNIKI

Dlaczego choruję na depresję? cz. 2 NEUROPRZEKAŹNIKI

pracownica laboratorium wśród różnych naczyń i substancji laboratoryjnych. stoi tyłem w białym kitlu

W poprzedniej części opisałam jakie są naukowe przesłanki za tym, że depresja ma dość duże podłoże genetyczne, zarówno jeśli chodzi o dziedziczenie jak i zaburzenia w ekspresji genów. Jeśli nie widziałeś_aś wpisu możesz go przeczytać tu: Dlaczego choruję na depresję? cz. 1 GENETYKA

Napisałam tam, że są osoby, które nie mają chorujących bliskich krewnych, a mimo to depresja ma biologiczne podłoże. Co w takim razie jeszcze mogło przyczynić się u nich do zachorowania? Odpowiedź tkwi w budowie i funkcjonowaniu układu nerwowego.

Jak działa układ nerwowy?

Układ nerwowy przekazuje sobie informacje zarówno przez przewodnictwo elektryczne jak i chemiczne. To chemiczne przekazywanie informacji jest kluczowe dla zrozumienia chorób psychicznych. W zakończeniach nerwowych wydzielane są specjalne substancje nazywane neuroprzekaźnikami lub neurotransmiterami. Takich substancji jest mnóstwo w naszym układzie nerwowym. Każda z nich dostaje się do szczeliny synaptycznej, czyli malusieńkiej przestrzeni między jednym nerwem a drugim. W drugim nerwie znajdują się odpowiadające tym substancjom receptory, do których się one przyczepiają. W ten sposób przekazują odpowiednie pobudzenie kolejnemu nerwowi.

Jednak aby układ nerwowy funkcjonował prawidłowo jest takie zjawisko jak sprzężenie zwrotne. Chodzi o to, że układ nerwowy musi wiedzieć, czy jeszcze produkować neuroprzekaźniki czy już wystarczy. Jeśli kolejny nerw nie jest w stanie wyłapać tych substancji w odpowiednim czasie, wracają one z powrotem tam, skąd zostały wydzielone. Jest to sygnał dla nerwu, że nie musi już produkować tych neuroprzekaźników więcej. To wchłanianie nazywa się wychwytem zwrotnym. Jest taka substancja monoaminooksydaza (MAO), która rozkłada na czynniki pierwsze wchłonięty z powrotem neuroprzekaźnik.

W rozwoju depresji szczególne znaczenie mają trzy neuroprzekaźniki należące do grupy monoamin: serotonina, noradrenalina i dopamina. Oddziałują one w mózgu, ale nie tylko. Mają one ogromne znaczenie w funkcjonowaniu organizmu, gdyż szlaki serotoninergiczne, dopaminergiczne i noradrenergiczne oplatają niemal cały mózg. Szczególnie oddziałują na poziom energii, nastrój, procesy poznawcze, potrzeby fizjologiczne (np. sen, apetyt).

Nazywa się ją “substancją szczęścia”, choć jej działanie wpływa na cały organizm nie tylko na nastrój. Na co jeszcze oddziałuje? Na przykład na ruchy perystaltyczne jelit i odruch wymiotny, proces krzepnięcia krwi. Za co (w dużym uproszczeniu) odpowiada serotonina, skoro może mieć aż tak duże znaczenie w depresji? Za regulację snu, apetytu i nastroju; ma właściwości redukujące niepokój, lęk i dzięki niej odczuwamy przyjemne emocje.

Osoby, które chorują na depresję mają zmniejszoną ilość tryptofanu w osoczu krwi. Tryptofan to substancja, z której organizm jest w stanie wytworzyć serotoninę. Czyli można z tego wyciągnąć informację, że jest coś nie tak z procesem wytwarzania tego neuroprzekaźnika. Odbywa się to w błonie śluzowej jelit. Inne miejsca gdzie wytwarzana jest serotonina to mózg (jądra szwu i szyszynka) oraz trombocyty (płytki krwi). Ilość tryptofanu może być mniejsza w organizmie, który zmaga się ze stanem zapalnym, miażdżycą, endometriozą, chorobami autoimmunologicznymi (np. reumatoidalnym zapaleniem stawów, stwardnieniem rozsianym).

To, że jakiś neuroprzekaźnik nie działa na dany organizm, może wynikać z zaburzonego wydzielania i wchłaniania w układzie nerwowym. Dzieje się tak najprawdopodobniej kiedy receptory mają nieprawidłową budowę, są “uśpione” lub jest ich za mało/za dużo. Znaczenie ma również substancja, która wiążąc się z neuroprzekaźnikiem przenosi ją do receptora (tzw. transporter). On, podobnie jak receptor może mieć (w uproszczeniu) nieprawidłową budowę, co jest związane ze zmianami genetycznymi konkretnego człowieka. Co ciekawe są przesłanki, że odpowiednia stymulacja receptorów serotoniny w okresie poporodowym u dziecka, może zmienić tą ekspresję i sprzyjać wbudowaniu receptorów tam gdzie ich brakuje.

Osoby chore na depresję prawdopodobnie mają zmniejszoną ilość receptorów serotoniny w zakończeniu nerwu, który ma informację nerwową odbierać. Chorzy na lęk napadowy, padaczkę skroniową również, być może dlatego depresja współwystępuje z tymi chorobami. Z tym związany może być także zbyt silny mechanizm wychwytu zwrotnego i przyspieszonym działaniem MAO rozkładającym neuroprzekaźniki. Te procesy dotyczą nie tylko serotoniny, ale także noradrenaliny i dopaminy.

Na tego typu zaburzenia związane z wydzielaniem i transportowaniem serotoniny najbardziej narażone są obszary mózgu odpowiedzialne za przetwarzanie emocji, a także związane z planowaniem ruchów ciała (wykonywaniem konkretnych czynności), w tym także planowaniem prób samobójczych.

Skąd wiadomo, że to serotonina jest główną substancją, której zaburzone neuroprzekaźnictwo odpowiada za objawy depresyjne? Przeprowadzono serię eksperymentów, podczas których sztucznie obniżano poziom serotoniny w organizmie ochotników (poprzez dietę ubogą w tryptofan). Były to osoby z obciążeniem genetycznym, będące w remisji (osoby które chorowały, ale nie przejawiają obecnie objawów) oraz zdrowe bez obciążenia. Okazało się, że osoby z obciążeniem genetycznym i w trakcie remisji, przejawiali charakterystyczne objawy takie jak:

  • funkcjonowanie pamięci zgodne z nastrojem (przygnębieni przypominali sobie więcej negatywnych wspomnień),
  • zmienione zachowania związane z dążeniem do nagrody,
  • osłabienie funkcjonowania pamięci,
  • zmniejszenie reakcji na bodźce pozytywne
  • trudności z hamowaniem reakcji emocjonalnych.

Noradrenalina, adrenalina i dopamina należą do grupy neuroprzekaźników wytwarzanych z tyrozyny. W eksperymentach polegających na podawaniu substancji hamującej produkcję katecholamin z tyrozyny (AMPT), odkryto, że pogarsza to funkcjonowanie osób leczonych za pomocą antydepresantów cofając efekty, natomiast nie pogarsza funkcjonowania zdrowych (niepodatnych na depresję), a także osób, których dotknęła depresja, lecz nie poddawanych leczeniu. Interpretuje się to tak, że poziom katecholamin jest już tak niski, że nie da się go bardziej obniżyć (efekt sufitu). Natomiast osoby będące w remisji poddane takiemu eksperymentowi przejawiały nawrót depresji. Ta grupa substancji jest najmniej przebadana w kontekście depresji.

Noradrenalina, inaczej norepinefryna, głównie wydzielana jest w rdzeniu nadnerczy i pniu mózgu (miejsce sinawe). Ten neuroprzekaźnik odgrywa bardzo dużą rolę w funkcjach motorycznych (wykonywanie czynności) i sensorycznych (odbieranie informacji zmysłowych). A także w reakcji stresowej wprowadzając organizm w stan pobudzenia. Działanie noradrenaliny w mózgu polega na utrzymywaniu odpowiedniego poziomu czujności, uwagi i aktywności organizmu, wspomaganiu procesów pamięciowych i uczenia się, przetwarzaniu informacji zmysłowych (w tym bólowych). Zmniejszone neuroprzekaźnictwo może obniżać te funkcje, natomiast nadmierne może powodować objawy lękowe. Skąd wiadomo, że wydzielanie i przyswajanie noradrenaliny wiąże się z depresją? Pacjenci z depresją mają mniej receptorów właśnie w miejscu sinawym (spójrz na schemat). A osoby, które popełniły samobójstwo z powodu depresji, miały w tym obszarze mniej komórek nerwowych. Można przypuszczać, że wydzielanie noradrenaliny mogło być u nich znacznie zmniejszone.

Dopamina jest główną „siłą napędową” układu nagrody w mózgu. Odpowiada więc za odczuwanie przyjemności, motywację, analizowanie sytuacji pod kątem otrzymania zysku emocjonalnego. Dopamina także zasila koncentrację uwagi, osądzanie sytuacji, przewidywanie i planowanie zachowań. Zahamowanie tego układu powoduje zobojętnienie i utratę inicjatywy, motywacji. Pacjenci z depresją mają mniej receptorów właśnie w strukturach mózgu wchodzących w skład układu nagrody. Ponadto odkryto, że w płynie mózgowo rdzeniowym i osoczu krwi mają mało metabolitów dopaminy. Słabe przekaźnictwo dopaminy może wiązać się z rozwojem Choroby Parkinsona. Około połowa osób, u których rozwinęły się charakterystyczne zaburzenia związane z poruszaniem się wcześniej przejawiały objawy depresyjne. To pokazuje, że depresja może być związana również z neuroprzekaźnictwem dopaminy.

GABA (kwas gamma-aminomasłowy) jest substancją hamującą, wyciszającą pracę całego układu nerwowego, powodującą rozluźnienie mięśni. U osób z depresją może występować zaburzone działanie GABA w korze przedczołowej (związanej z procesami myślenia, regulowania emocji) oraz potylicznej (przetwarzanie zmysłowe). Wyjaśnia się to działaniem ostrego stresu.

Glutaminian jest neuroprzekaźnikiem pobudzającym w całym układzie nerwowym, nie tylko w mózgu. Okazuje się że podanie substancji, która ogranicza przekaźnictwo glutaminianu osobom, które są oporne na klasyczne leczenie depresji, stosunkowo szybko poprawia ich funkcjonowanie. Także badania pośmiertne pokazują, że część osób chorych na depresję mają nieprawidłowo działające receptory glutaminianu.

Na podstawie obserwacji związku między jakością neuroprzekaźnictwa, a objawami depresji stworzono leki o działaniu antydepresyjnym, które wspomagają działanie serotoniny, czasem również noradrenaliny czy dopaminy. Co warte podkreślenia na koniec, nie jest tak, że każda osoba chora ma zaburzone wydzielanie i wychwytywanie wszystkich wymienionych neuroprzekaźników. Dlatego bez dokładnego wywiadu z lekarzem, trudno zgadnąć co komu dolega. To właśnie psychiatra_ka na podstawie objawów pacjenta_ki jest w stanie z dużym prawdopodobieństwem określić, jakie leki będą w stanie mu/jej pomóc.

Można powiedzieć, że depresja jest chorobą mózgu spowodowaną bardzo skomplikowanymi mechanizmami biologiczno-chemicznymi. W powyższym tekście przedstawiłam temat nie wchodząc w te szczegóły, aby był on zrozumiały dla osób niezwiązanych z nauką.

Jeśli ciekawią Cię bardziej szczegółowe informacje, przeczytaj tekst o związku: Serotonina a depresja. Zachęcam Cię też do przeczytania innych wpisów o depresji

Pozdrawiam,
Julia!

2 komentarze do “Dlaczego choruję na depresję? cz. 2 NEUROPRZEKAŹNIKI”

    1. Cieszę się, że wpis wyjaśnia przyczyny trudności a przez to jest użyteczny. Zamierzam kontynuować serię wpisów o tej tematyce 😉 Poznanie mechanizmów jest bardzo ważne w tym, by zaakceptować swoją chorobę i potem się z nią zmierzyć. Pozdrawiam serdecznie 💚☺️

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *